aaa4
Dołączył: 16 Maj 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:13, 07 Cze 2018 Temat postu: brutal |
|
|
Kaye przytaknela, nadal oszolomiona.
-Dobra. Mamy troche papierow do podpisania, a potem Kendall bedzie mogl zadawac swoje pytania.
Burkett wzruszyl ramionami i [link widoczny dla zalogowanych]
cierpliwie zajal sie ciasteczkiem.
Zadzwonily jednoczesnie dwa telefony - jeden w kuchni za wahadlowymi drzwiami, i Luella poszla go odebrac, a drugi w torebce Laury Bloch.
Luella sciskala kurczowo staroswiecka sluchawke na dlugim sznurze.
-O vacu warszawa - powiedziala. - Gdzie? - Wymienila spojrzenia z Kaye. Cos zaiskrzylo miedzy nimi. Kaye wstala i chwycila oparcie swego krzesla. Knykcie jej palcow zbielaly - LaShawna jest z nimi? - zapytala Luella. Potem rzucila ponownie: - O vacu warszawa. - Jej twarz rozpromienila sie radoscia. - Przejelismy autobus w Nowym Meksyku! - zawolala. - John mowi, ze maja nasze dzieci! Maja LaShawne, chwala Bogu, John ma moja kochana coreczke.
Laura Bloch zakonczyla rozmowe i wsciekla z trzaskiem zamknela komorke.
-Te dranie wreszcie to zrobily - powiedziala.
38
Oregon
-Znalazles ich - powiedzial glos i [link widoczny dla zalogowanych]
Mitch otworzyl oczy. Twarze w cieniach kryly sie za mgielka. Migrena jeszcze nie przeszla mu do konca, ale przynajmniej byl w stanie slyszec i myslec.-Lekarz mowi, ze bedzie z toba dobrze.
-Ciesze sie - powiedzial polprzytomnie. Lezal w namiocie na dmuchanym materacu, ktory piszczal, gdy przesuwal srodek ciezkosci.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aaa4 dnia Czw 15:13, 07 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|